Jak oceniacie zmiany bohaterów w drugim sezonie ,,Violetty"? Jest lepiej czy gorzej? Moja opinia wygląda tak:

Violetta - zdecydowanie zmiana na gorsze. Nie tylko pod względem zachowania, chociaż jest niesamowicie denerwująca i nieznośna, ale również pod względem śpiewu, np. ,,In my own world". Jej wygląd pozostawię bez komentarza.
Leon - on też bardzo się zmienił, i to na gorsze. W porównaniu do pierwszego sezonu jest zupełnie inny. Śpiewa też nieco gorzej. A jeśli chodzi o wy-gląd, to przez tą grzywkę wygląda, jakby miał szczuplejszą twarz.
Ludmiła - szczerze mówiąc, to w pierwszym sezonie bardziej mi przeszkadzała. Już się przyzwyczaiłem do jej zachowania. W pierwszym sezonie po-kazała na co ją stać, więc chyba nic mnie już nie zdziwi. W każdym razie, nie jest już aż taka zła i wredna jak wcześniej. Tylko mogłaby w końcu prze-stać tak gwiazdorzyć. No ale za to śpiewa zdecydowanie lepiej. W pierwszym sezonie było naprawdę kiepsko, tylko ,,Ahi estare" było w miarę, reszty nie dało się po prostu słuchać, przynajmniej jak dla mnie. Bądź co bądź, teraz jest lepiej.
German - w pierwszym sezonie naprawdę go lubiłem i nic do niego nie miałem. Ale teraz, głównie przez ten pomysł z Jeremiaszem, staje się tak samo nieznośny, jak jego córeczka. Bez przerwy wszystkich okłamuje, a szczególnie Esmeraldę. Czyli w jego przypadku - zdecydowanie zmiana na gorsze.
Camila, Francesca, Maxi - w sumie prawie nic się nie zmienili. W pierwszym sezonie, tylko Camila mnie czasami trochę denerwowała, ale poza tym jest ok. Teraz lubię całą trójkę, Francescę uwielbiam.
Andres - w pierwszym sezonie jego głupota była nawet zabawna, ale teraz jego zachowanie jest bardziej żenujące niż śmieszne.
Naty - ona też się prawie nic nie zmieniła, więc powiem tylko, ze mogłaby się nareszcie postawić Ludmile i powiedzieć jej, co o niej sądzi.
Broduey - jak denerwował mnie w pierwszym sezonie, tak denerwuje mnie nadal. Jego ubioru nie skomentuję. Śpiew - tragedia.
Angie - jak kłamała w poprzednim sezonie, tak robi to dalej, tylko tym razem ,,z umiarem". Wcześniej była bezczelna w stosunku do Germana, a teraz jest bezczelna i w stosunku do niego, i do Pabla. i do Marotiego. Po prostu jej nie trawię.
Jade & Matias - oni od zawsze powalają mnie swoją zajebistością. Jak w pierwszym sezonie byli genialni, tak rozwalają mnie do tej pory. Zdecydo-wanie najlepsze postacie w całym serialu.
Olga & Ramallo - kolejny świetny duet, bardzo ich lubię, ale mogliby w końcu być razem.
Beto - nie wiem dlaczego, ale mnie jakoś denerwuje jego zachowanie, a nie śmieszy. W pierwszym sezonie zachowywał się naprawdę dziwnie i tak jest do tej pory.
Gregorio - on to jest w ogóle dziwny. Oglądając poprzedni sezon, miałem wrażenie, że jest chory psychicznie. W drugim sezonie, na razie, nie jest z nim tak źle.
Pablo - w pierwszym sezonie był jedną z moich ulubionych postaci. Teraz zmienił się nie do poznania. Nie wiem, może to Jackie go tak zepsuła. Na-prawdę nie wiem. W każdym razie liczę na to, że w trzecim sezonie powróci stary dobry Pablo.

No, i to by było chyba na tyle. Kogoś pominąłem? Myślę, że nie. Co sądzicie?