Nie dość że sam serial świetny, to jeszcze jej gra aktorska po prostu wbija mnie w krzesło. Nieraz
przyłapuję się na tym że myślę o niej jak o kilku różnych aktorkach. A chyba na tym polega talent,
jeśli jedna aktorka potrafi zagrać tyle postaci w jednym serialu. Z drugiej strony nie widziałam/ nie
kojarzę jej z innych filmów, ale tutaj chyba pokazała, że potrafi na prawde duuuuużo. Może jestem
zaślepiona, haha, i serial robi sie powoli nudny, ale na pewno bedę go dalej oglądała. A tak po za tym
to polecam Sherlocka z 2010 roku, kolejne z ostatnio obejrzanych prze ze mnie seriali. Ktore
oderwaly mnie od rzeczywistości. :)
wlasnie wrocilem z Woman In Gold gdzie Maslany zagrala jedna z glownych rol.... niemal przebija sama Mirren w tym filmie
zgadzam się, że ra świetnie, a każdy aktor powinien pozazdrościć jej tej roli bo jest okazja się wykazać. Na początku drugiego sezonu na imprezie w dyad gra sarę, która udaje cosimę - jest ucharakteryzowana na cosimę, ale mimo to widać że to sarah - to raz, i widać że całkiem nieźle udaje cosimę - to dwa (czyli wcale nie stara się tam na siłę być jak sarah żeby durny widz zakumał, że to sarah). Niesamowite naprawde, nie wiem jak to zrobiła.
I tak sobie jeszcze myśle, co by bylo jakby w orphan black zamiast niej obsadzili kristen stewart :D