Kolaboracja Carpentera z Kershnerem okazała się bardzo owocna. Solidny thriller z ciekawym scenariuszem, fajnymi zdjęciami i niepokojącym klimatem. Muszę przyznać że rozczarowało mnie aktorstwo. Przy takich nazwiskach oczekiwałem lepszej gry. Zawiódł szczególnie drugi plan. Mimo wszystko dobre kino, plus fajny kawałek Barbry Streisand na koniec wieńczący satysfakcjonujący seans. Warto się zapoznać szczególnie że Kershner to reżyser który nigdy nie zawiódł podczas swojej kariery. Szkoda że tak mało filmów wyreżyserował, miał naturalny talent.