Warto wspomnieć, że sam Jerzy Górski pojawił się w filmie jako sędzia zawodów.
Oh, szkoda, że nie przeczytałam tego przed seansem... W każdym razie na pewno niedługo jeszcze raz obejrzę ten film i wtedy będę wypatrywać pana Jerzego :)
Promocja filmu świetna, choć film sam się spokojnie obroni ;) aczkolwiek szkoda, że tego nie podkreślali. Może to taka niespodzianka, którą każdy ma sam odkryć, albo i nie ;)
Nie widziałem filmu bo obecnie czytam książkę.Triatlon ma to do siebie że to sport wytrzymałościowy.Wyszedł z ćpania bo podkręcił metabolizm na maksimum.Jak sam robię 10 km w 45 minut to rzygam obiadem A co dopiero taki narkoman
czy dobrze zauważyłam że to Pan Jerzy, nie wiem jak to się sportowo nazywa ;-) , strzelał na start gdy czekali na sygnał przed pływaniem w USA?
oooo muszę to sprawdzić, bo tak byłam zaabsorbowana oglądanim i skupieniem się na głównym bohaterze, że nie zauważyłam buuuuu w takim razie czekam, aż film wyjdzie na płycie to dokładnie sobie to sprawdzę ;)
Pojawił się dwukrotnie na starcie jako osoba rozpoczynająca wyścig i na mecie jako jeden z gratulujących osób nomen omen jego własnej osobie.
Chciałem o tym napisać, ale przejrzałem forum i widzę, że mnie ubiegłeś ;)
Strzelał na starcie i gratulował na mecie. Ja czytałem o Nim w czasie filmu bo byłem ciekaw czy nie umarł czasem z wycieńczenia i były zdjęcia, więc jak pojawił się w filmie od razu Go poznałem.
Film bardzo, bardzo dobry, dałem mu 9, a rzadko się to dzieje hehe. Pół roku temu oglądałem "Gwiazdy" z Mateuszem Kościukiewiczem, tam również Adam Woronowicz grał policmajstra ;)