wart polecenia dla wszystkich, bo niemal wszyscy jesteśmy ślepcami. Rewelacyjne role Kilmera i Sorvino, nic dziwnego że Virgil stracił głowę dla Amy, kociak z niej był pierwsza klasa. Film bardzo dobrze zrównoważony (ani chwili nudy), wątek miłosny i proces odzyskiwania wzroku. Mogę tylko żałować, że tak późno go zobaczyłem. Warto