podobnie jak Wilk z Wall Street tego samego pana. Rozciągnięty do niebotycznych rozmiarów,
chociaż fabułę można by spokojnie przedstawić w czasie o godzinę krótszym. Żadnego momentu,
który trzymałby w napięciu. Bardzo się zawiodłam, bo widząc wysoką ocenę liczyłam na film pokroju
Scarface czy Ojca Chrzestnego, niestety- Goodfellas to ich kiepska podróbka. Szkoda- historia
wydawała się całkiem ciekawa. Film ratuje tylko fajna gra aktorska De Niro i Pesciego ;)
"Chłopcy z ferajny" i "Wilk z Wall Street" to filmy genialne no ale to oczywiście kwestia gustu. To że ci się nie podobał nie znaczy że jest marną podróbą tamtych filmów.
Może źle się wyraziłam, nie jest podróbą tamtych filmów, ale w porównaniu do nich wypada naprawdę kiepsko. Może gdybym wcześniej nie oglądała tamtych klasyków to ocena dla Goodfellas byłaby lepsza, ale niestety podniosły one poprzeczkę bardzo wysoko.
Te dwa filmy poruszaja zupelnie inne kwestie. To, ze w obu sa gangsterzy nie ma nic do rzeczy.
Myślę, że to zupełnie odmienne historie - The Godfather opowiada historię mafiozów, wielkich rodzin - tutaj gangsterzy mogą co najwyżej pomarzyć o tym, żeby być takimi szychami jak bracia Corleone. Fabuła Scarface'a, którego rzeczywiście oceniam jeszcze wyżej niż Chłopćów również jest inna.
Dziwne, bo wczoraj włączyłem go o 1 w nocy z nudów i jakoś nie zasnąłem,a byłem zmęczony po pracy.
Jeden z moich ulubionych filmów. Jak dla mnie porównywalny, a może nawet lepszy od Scarface. Wcale mi się nie dłużył, ale to pewnie kwestia czego się oczekiwało od tego filmu...
To może któryś z Panów mnie oświeci i sensownie wyjaśni, co w Goodfellas jest takiego wyjątkowego, że zasługuje na tak wysoką ocenę (niewiele niższą od oceny Ojca Chrzestnego)? Czy jest w tym filmie coś, czego nie było w filmach o których wspominałam we wcześniejszej wypowiedzi? Chętnie się dowiem.
Jeszcze coś takiego wygrzebałem - http://www.hip-hop.pl/teksty/projector.php?id=1121179179
Standard. Dajesz 6 klasykowi to się nie znasz. Mi tam się podobał, ale spokojnie mógłby być krótszy.
Jak można wygłaszać takie zdania "Przeraźliwie nudny" . Czegos Ty sie spodziewał fajerwerków , krwi która bruzga oko kamery itd ? Jesli tak to włącz sobie 'Pilę " do której nota bene nic nie mam poza sentymentem
hej . Zbytniej nagości to w tym filmie raczej nie uświadczysz .Nie wiem Czy powinineneś oglądać ten film z kims młodszym poniewaz nie wiem jak ów "młodszy" przekłada sie na wiek .
Oglądałam go wiele razy mając mniej niż 10 lat - tak samo jak Pulp Fiction - z kilkanaście lat starszym Bratem. Wydaje mi się, że gorsze skutki przynosi oglądanie filmów montowanych z dużej ilości szybkich ujęć i z jakimiś stworami niż klasyka, do której wraca się chętnie w dorosłym życiu. Pozdro!
Jak na film "przeraźliwie nudny" i "rozciągnięty do niebotycznych rozmiarów" ( cokolwiek to znaczy) i całkowicie nietrzymający w napięciu, ocena 6 wydaje się w Twoim przypadku zawyżoną. Skąd nagle ocenienie na 6, czyli film niezły ?
Podróba to znaczy, że "Chłopcy z ferajny" niby próbowali naśladować te filmy?
Przecież ten film niema z "Człowiekiem z blizną" nic wspólnego poza tym, że oba są gangsterskie. Ale na tej samej zasadzie to "Battlefield Earth" jest marną podróbą "E.T.", bo oba są science fiction.
Przede wszystkim "Chłopcy z ferajny" są bardziej przyziemni i realistyczni niż "Ojciec chrzestny" a zwłaszcza "Człowiek z blizną". I chyba o to chodziło, żeby pokazać codzienne życie zwykłych gangsterów, a nie mitotwórczą historię, w której wszystko jest wielkie i wszystko ociera się o wielką politykę.
I może to nie jest przewaga, ale właśnie chodzi o to, że te filmy są zupełnie różne i mają całkiem inny cel.
Dziwię się, że skoro podobał Ci się "Człowiek z Blizną" i "Ojciec Chrzestny", to na odwrót jest z filmem "Chłopcy z Ferajny". W "Ojcu..." przedstawiony jest wyidealizowany obraz mafii lat 40 i 50, wraz z jej kanonami, zasadami, manieryzmem i ideami. "Chłopcy z Ferajny" to obraz tego, jak faktycznie było naprawdę na przełomie lat 70/80: brutalna rozgrywka, brak sentymentów, prawdziwy świat gangsterów. Co jak co, ale Scorsese to chyba jedyny człowiek, który zbudował własny świat, okraszony grą takich aktorów jak De Niro, Pesci, Liotta. Film, któremu dałaś ocenę 6/10 to arcydzieło. Jeśli nie oglądałaś, to zobacz "Kasyno" i porównaj z "Chłopcami...". Niby podobny, ale jednak się różni. Trzeba po prostu siedzieć w tego typu kinie. To najlepsze filmy wszech czasów.
Najlepsze gangsterskie filmy wszech czasów. Do miana najlepszego filmu spośród wymienionych może aspirować tylko "Ojciec chrzestny".
Zgadzam się. To niekwestionowany numer jeden, wraz z drugą częścią, bo trzecia to już osobna sprawa. Natomiast w mojej opinii "Chłopcy z ferajny", "Kasyno", "Człowiek z Blizną" czy "Dawno temu w Ameryce" to też doskonałe gangsterskie klimaty.
trzecia część jest dopełnieniem całości, a tak btw, do zostały wymienione doskonałe filmy gangsterskie, dodam jeszcze Dawno temu ....
Nie zgadzam się z tym, że film był nudny. Tak samo się nie zgadzam z tym, że nie trzymał w napięciu. Tak naprawdę trzymał i to cały czas. Nie było jednego momentu, takiego typowego amerykańskiego, że w jednej scenie nagle jest skok napięcia. Było wszystko ładnie rozłożone i z każdym kolejnym momentem zaciekawienie i niepewność widza rosła. Masz młodego chłopaczka, który wstępuje do grona gangsterów. Przez cały czas nie wiesz jak się potoczą jego losy. Dodatkowo prowadzona jest narracja przez głównego bohatera. W filmie są dwie retrospekcje, pierwsza scena no i jak się później okazuje cały film. Drugim narratorem jest żona Henry'ego. Ciągle nie wiadomo co się z nimi stanie. Pod koniec się wszystko zaczyna potęgować, naloty policyjne, narkotyki, obsesje. Ostatnia rzecz, którą bym powiedział o tym filmie to to, że był nudny :)
wow użyłeś słowa "konstruktywna" musisz być taki inteligentny. Jesteś już w mensie?
mam nadzieję, że twoja matka umrze w cierpieniu przez tą kazirodczą chorobę weneryczną, pozdrawiam:)
Nie wiem jakim trzeba być idiotą żeby obrażać czyjąś matkę. Założę się że nie powiedział byś mi tego prosto w twarz bo jesteś tylko frajerem zamkniętym w swoich czterech ścianach. Który siedząc wygodnie przed komputerem wylewa swoje frustracje i niepowodzenia do internetu gdzie jest kimś w przeciwieństwie do realnego świata w którym jest nikim. To tyle o tobie. Również pozdrawiam i żegnam.
vayus czy jak Ci tam baranie Bądz sobie pochmurny ale nie rób deszczu nad juz zalanym terenem . A najlepiej utnij sobie palce które to napisały .
ty jebuuny parchu naprawdę się chuja znasz na filmie.Czytałem przed chwilą twój komentarz na temat" Rękopisu znalezionego w Saragossie".Jesteś jednak bez wątpienia durniem którego matka powinna utopić w kiblu zaraz po porodzie.